Witajcie,
Od nie dawna bardzo spodobała mi się technika filcowania na sucho... a dokładniej cuda jakie powstają za pomocą tej formy rękodzieła.
Przeglądałam kilka blogów, których autorki tworzą wspaniałości z filcu i po prostu mnie oniemiało :0 z wrażenia. Kilka kursów dla początkujących zaliczone, więc nie pozostawało nic innego jak wykorzystać w praktyce zdobytą wiedzę.
Fioletowy filcowy stworek.
Szczerze mówiąc, filcowanie na sucho nie jest tak proste jak by się na początku wydawało, ale myślę, że wprawa do tej techniki przyjdzie z czasem i odpowiednią serią wykonywania dalszych prac. Na pierwszy raz, może praca nie wygląda na taką, jaka miała być w początkowym zamyśle, ale jak to mówią kto nic nie robi, ten nic nie osiąga. A ja chcę próbować swoich sił w innych formach rękodzieła, i choć na początku prace nie wychodzą jak trzeba, to myślę że praktyka pozwoli mi udoskonalać moje dzieła w przyszłości.
Trzymajcie za mnie kciuki, a dziś zostawiam was z tym stworakiem - cudakiem.
Buziaki :)
Fajny cudaczek!!
OdpowiedzUsuńto prawda switny jest, a im więcej się będzie robic tym lepsze efekty sie osiągnie, zgadzam się z Tobą w 100% :) pozdrawiam
OdpowiedzUsuń